Wielu z nas może się wydawać, że dobór wina do posiłku jest bardzo skomplikowanym procesem. Trudno zaprzeczyć temu stwierdzeniu. Możemy bez końca szperać w różnorodnych poradnikach, jednak zawsze może pojawić się jakaś kwestia, która nadal będzie wzbudzać nasze wątpliwości.
Jeśli tylko nie masz zamiaru gościć u siebie wykwalifikowanych sommelierów i zawodowych kiperów, wystarczy, że w doborze wina pomoże ci kilka prostych zasad. Pierwszym problemem godnym rozważenia jest zawartość alkoholu w serwowanym trunku. Procenty powinny być odpowiednio dopasowane do ilości tłuszczu w potrawach.
Jeśli masz zamiar uraczyć gości raczej tłustymi, ciężkostrawnymi potrawami, sięgnij po mocne wino. Ułatwi trawienie, a tłuszcz sprawi, że zgubny wpływ procentów nie będzie zbyt mocno odczuwalny. Jeśli jednak jesteś zwolennikiem raczej lekkostrawnej kuchni, wiedz, że podane do posiłku wino powinno być takie jak potrawy – lekkie i niskoprocentowe.
Kolejna kwestia istotna w doborze wina również dotyczy tłuszczu w serwowanych potrawach. Tym razem jednak nie odnosi się do jego zawartości, ale bardziej określonego rodzaju. Tłuszcze zwierzęce dobrze jest podawać raczej w towarzystwie wina garbnikowego, czyli takiego o dość mocnym, intensywnym, najczęściej gorzkim smaku.
Tłuszcze roślinne lepiej skomponują się z delikatniejszymi winami, o bardziej kwaskowym posmaku. W doborze trunku do posiłku dobrze jest też wziąć pod uwagę gamę ziół i przypraw, które zostały wykorzystane przy przygotowywaniu konkretnego dania. Wino nigdy nie powinno kontrastować z potrawą! Możemy tutaj wziąć pod uwagę również specyfikę poszczególnych potraw – postaraj się, by żadne danie nie zostało zdominowane za pomocą zbyt wyrazistego trunku i na odwrót.